Evelien Moren, która zajmuje się dojeniem kóz, zawsze raduje się ze swoich podopiecznych - AB Werkt

Evelien Moren, która zajmuje się dojeniem kóz, zawsze raduje się ze swoich podopiecznych

Historie pracowników
Hodowla zwierząt
Verhaal hero afbeelding

Evelien Moren uczęszczała do szkoły, kiedy zarejestrowała się w AB Werkt. Clemence i Maurice Dezaire, prowadzący gospodarstwo opiekuńcze Ravensbosch, szukali pomocy na dwa wieczory tygodniowo, gdy Clemence była w ciąży. Dla Evelien okazało się to trafionym wyborem: „Kozy są naprawdę fajne. Ciągle z nimi rozmawiam i przytulam je. Zawsze to wywołuje uśmiech na mojej twarzy”. „Praca ze zwierzętami była dla mnie zawsze atrakcyjna”, relacjonuje Evelien, wychowana na gospodarstwie mlecznym. „Od razu mogłam rozpocząć pracę.

Po pierwszym spotkaniu podjęłam się dojenia kóz w poniedziałkowe i piątkowe wieczory”.  Evelien ukończyła swoją edukację i oprócz dojenia wieczorami (obecnie przez cztery wieczory w tygodniu) pracowała w ciągu dnia w różnych gospodarstwach rolnych. Po czternastu latach nadal się nie nudzę. Cieszyłam się, że skończyłam szkołę, bardzo chciałam pracować, być aktywna. To, że praca na farmie trwa nieprzerwanie, także w święta, oraz że dojenie odbywa się wieczorami, nie sprawia mi żadnych trudności”. Evelien opisuje AB Werkt w prosty sposób: „Wszystko jest doskonale zorganizowane. Sporadycznie do nich dzwonię, ale jeśli już to zrobię, zawsze otrzymuję dobrą pomoc. Zawsze staram się uczestniczyć w noworocznym spotkaniu i letnim grillu. Miło, że zajmują się organizacją tych wydarzeń”.

Rolnictwo ekologiczne

Od 1998 roku Clemence i Maurice prowadzą gospodarstwo mlecznych kóz w Hulsberg. W 2014 roku wprowadzili ekologiczne metody zarządzania gospodarstwem. Oznacza to, że w miesiącach letnich kozy wypasane są na pastwiskach, a pracownicy nie stosują środków ochrony roślin ani nawozów sztucznych. Pracownicy wykonują dojenie 380 kóz dwa razy dziennie. Evelien: „Dojenie jednej kozy trwa około dwóch minut i daje od pół litra do trzech litrów mleka. Zazwyczaj zajmuje mi to około dwóch godzin wieczorem”. Mleko jest głównie wykorzystywane do produkcji mleka w proszku oraz sera. „Za każdym razem, gdy wchodzę do obory, witam się z kozami”, opowiada Evelien z uśmiechem. „Moi fani!”, wtedy wołam. Zawsze patrzą na mnie z nadzieją, że je pogłaszczę, a wiele kóz podąża za mną.

Zawsze kilka z nich idzie w złą stronę lub stoi na drodze, bo chcą zwrócić na siebie uwagę. Czasami muszę je naprawdę wypchnąć z zagrody”. Mimo że Evelien czasem ma zły nastrój i pragnie jak najszybciej wrócić do domu, kozy potrafią ją rozweselić. „Potem stoję i narzekam, żeby się pospieszyły. Po dziesięciu minutach zwykle znów je głaszczę”. Bycie uważnym to konieczność. „Kiedyś, gdy za bardzo się pochyliłam, koza wyrwała mi kosmyk włosów z głowy. Zdarza się, że mnie gryzą. To jest uciążliwe, ale nawet w takie wieczory wychodzę z uśmiechem na twarzy”.

Jagnięta

W 2009 roku gorączka Q odcisnęła swoje piętno. Wówczas część boksów była pusta. Następnie zakupiono nowe jagnięta. „Wtedy dostałam wiadomość od Maurice’a, był bardzo zadowolony”. Evelien jest szczęśliwa mając wsparcie Maurice’a, Clemence oraz ich dzieci. „To wspaniała rodzina, naprawdę mogę na nich liczyć. Za każdym razem, gdy pojawiają się nowe kozy, wsparcie otrzymuję od Maurice’a lub jego syna. Nowe kozy wymagają trochę dodatkowego nadzoru. Kozy są przyjazne i nie wykazują nadmiernej selektywności. Szybko przyzwyczajają się do nowych osób. Szybko tworzą silne relacje z opiekunem”. Pożegnanie się z kozami po ich śmierci to mniej przyjemna część tego zawodu. „Widziałam, jak starsza koza zamknęła swoje oczy na zawsze.

To była jedna z moich ulubionych kóz. To było smutne, ale cóż, takie jest życie”. Evelien bardzo się przestraszyła, gdy ostatnio zobaczyła kozę leżącą z połową ucha. „Druga połowa leżała dalej w oborze. Zdaje się, że koza wplątała się pomiędzy przęsła ogrodzenia. Sprawiała wrażenie bardzo nieszczęśliwej. Następnego dnia powróciła do swojego radosnego nastroju. Od tamtej pory nazywa się „Halfoor” (Półucho). Wydaje się, że stała się jeszcze bardziej przywiązana”.