Harry Vriens od 25 lat wszechstronnym opiekunem zwierząt dla AB Werkt

Każdy, kto odwiedzi gospodarstwo Harry’ego Vriensa w Bakel, szybko przekona się, co jest jego największą pasją. „Świnie”, śmieje się, wskazując na swoją kolekcję figurek świń w różnych rozmiarach i wariantach. W dniu 6 stycznia bieżącego roku Harry świętował 25 lat zatrudnienia w AB Werkt jako wszechstronny opiekun zwierząt. Jednak już na długo przed tymi 25 latami opieka nad świniami była dla niego stałym elementem życia. „Opieka nad tymi zwierzętami po prostu mi dobrze wychodzi”.
Harry Vriens wychował się w rodzinie rolniczej z dwunastoma dziećmi. „Mój ojciec prowadził gospodarstwo rolne z bydłem i świniami”, zaczyna Harry. „To było właśnie tam, gdzie teraz mieszkam”. Harry rozpoczął zatrudnienie w wieku 16 lat, po ukończeniu kształcenia w technikum stolarskim. Zaczynał od pracy na budowie. Harry: „Kiedyś pracowałem dla przedsiębiorcy, który specjalizował się w budowie obór. Dzięki temu miałem częsty kontakt z gospodarstwami rolnymi. Moja pasja w tej dziedzinie się rozwijała. W 1981 roku przejąłem gospodarstwo trzody chlewnej mojego ojca i w kolejnych latach rozwinąłem je do firmy posiadającej 150 loch i 600 tuczników”.
Praca łączona
Z powodu coraz bardziej rygorystycznych przepisów prawnych Harry z czasem coraz trudniej prowadził swoje gospodarstwo trzody chlewnej. Dlatego też w 1993 roku gospodarstwo zostało przez niego sprzedane. Jednak Harry nie lubi siedzieć bezczynnie. W roku 1995, czyli dwa lata później, wrócił do pracy na gospodarstwie trzody chlewnej w Deurne. „Byłem zastępcą właściciela, który niestety odszedł. W rzeczywistości pełniłem już rolę opiekuna gospodarstwa, ale jeszcze nie współpracowałem z AB Werkt. To nastąpiło dopiero dwa lata później. 6 stycznia 1997 roku po raz pierwszy podjąłem pracę w ówczesnym AB Werkt Zuidoost-Brabant na stanowisku łączonym. Pracowałem rano w jednym gospodarstwie, a po południu w drugim”.
Asystent opiekuna gospodarstwa
Tytuł wszechstronnego opiekuna zwierząt, który według Harry’ego jest ładnym określeniem, nosi od 2003 roku. Harry: „Jako wszechstronny opiekun zwierząt pracuję obok rolnika. Razem staramy się jak najlepiej prowadzić gospodarstwo hodowlane.” Posiadam duże doświadczenie i zawsze dostrzegam możliwości ulepszeń w firmach, które odwiedzam”. Harry z uśmiechem mówi: „Nie każdy jest gotów na zmiany, jednak czasem samodzielnie coś modyfikuję. Gdy hodowca zauważa lepsze rezultaty w rozwoju trzody, z pewnością mu to odpowiada.
Powrót
W 2018 roku Harry doznał udaru mózgu. Na szczęście, dzięki całej pomocy, którą otrzymał, udało mu się wrócić do zdrowia, jednak praca na pełny etat nie była już możliwa. Harry: „Od 2020 roku pracuję za pośrednictwem AB Werkt Detachering. Wciąż pracuję jako wszechstronny opiekun zwierząt, jednak około 15 godzin tygodniowo i w spokojniejszym tempie. Kiedy zachorowałem, myślałem, że nie dożyję swojego 25-lecia pracy. Mimo wszystko udało mi się to zrealizować. W tym roku jubileuszowym planuję przejść na emeryturę. Dla rozrywki notuję, ile dni i godzin pozostało do końca roku”. W chwili udzielania tego wywiadu Harry miał jeszcze do przepracowania 690 godzin.
Pasja
„Według mnie AB Werkt wszystko solidnie załatwia”, dodaje Harry. „Gdy pracowałem dla AB Werkt Bedrijfsverzorging, miałem dużo kontaktów z innymi opiekunami gospodarstw. Często dzieliliśmy się swoimi doświadczeniami, co było bardzo wartościowe. Wciąż chętnie pracuję w tym sektorze i nie chciałbym wykonywać innej pracy. Sam nie dorastałem z komputerami i automatyzacją w gospodarstwie trzody chlewnej. W tym zakresie w ostatnich latach wiele się nauczyłem. Cieszę się, że AB Werkt daje mi możliwość wykonywania tego pięknego zawodu aż do przejścia na emeryturę. Praca fizyczna bywa męcząca, lecz wciąż ją kocham. A dokładniej: hobby, które wymknęło się spod kontroli”.