Jeffrey Schoonbrood to kierowca śmieciarki, który zamienił międzynarodowe trasy na lokalne drogi Limburga

Dla 33-letniego Jeffreya Schoonbrooda to bardzo intensywny okres. Zamiast jak zwykle jeździć śmieciarką swoją stałą trasą, Jeffrey przebywa teraz u swojej partnerki ponieważ niedawno powitali na świecie córeczkę. Dziewczynka jest ich trzecim dzieckiem, a ich rodzina znów się powiększyła. Razem tworzą piękną, dużą rodzinę co, jak się okazuje, było właśnie powodem, dla którego Jeffrey zdecydował się na pracę jako kierowca.
Jeffrey rozpoczął swoją karierę jako kierowca stosunkowo wcześnie. W wieku osiemnastu lat rozpoczął pracę jako kierowca ciężarówki w międzynarodowym transporcie kontenerów morskich. Wykonywał dzienne kursy aż do francuskiego wybrzeża, a jego dni pracy niekiedy trwały nawet piętnaście godzin. Był zadowolony z tej pracy i przez piętnaście lat wykonywał ją z zaangażowaniem i satysfakcją. Jednak długie dni pracy z biegiem lat stawały się coraz mniej atrakcyjne, zwłaszcza po narodzinach pierwszych dzieci. Wczesne wstawanie i powrót do domu późnym wieczorem, to nie są dogodne godziny pracy, zwłaszcza gdy ma się rodzinę. Stwierdził, że czas poszukać nowej drogi zawodowej.
Dla Jeffreya podjęcie decyzji o szukaniu nowego zajęcia było dużym wyzwaniem. Praca jako kierowca naprawdę mu odpowiadała, miał dobre warunki i stałą umowę o pracę. Oferty pracy analizował uważnie ponieważ szukał czegoś, co naprawdę będzie zgodne z jego charakterem. Za pośrednictwem AB Werkt natrafił na ofertę pracy na stanowisko kierowcy – ładowacza w firmie RWM. „Kiedy je przeczytałem, od razu wiedziałem, że to coś dla mnie” – wspomina. „To było dokładnie to, czego szukałem, więc musiałem skorzystać z tej szansy”.
Osoby z inicjatywą
Obecnie minął już prawie rok, a Jeffrey jest bardzo zadowolony. Na początku miał trudności z wąskimi uliczkami ponieważ wcześniej jeździł głównie po autostradach. Jednak i z tym szybko sobie poradził. Szybko oswoił się z nowym pojazdem i zaczął traktować go jak swój własny.
Jako kierowca odpowiada nie tylko za prowadzenie pojazdu, ale również za pracę ładowaczy, którzy jadą z nim na trasę. Docenia fakt, że AB Werkt selekcjonuje pracowników, którzy naprawdę chcą pracować. To naprawdę ważne w tej pracy. Wystarczy jedna słabsza osoba w zespole, a wszyscy musimy zwalniać tempo – bez względu na to, jak sprawni są inni”. Niedawno zaczęli tworzyć stałe zespoły, co bardzo im odpowiada. „Dzięki temu lepiej się zgrywamy – każdy wie, gdzie ma iść i gdzie się ustawić. Praca z różnymi ludźmi wymaga ciągłego dostosowywania się do siebie To tylko spowalnia pracę”.
Buziak na placu szkolnym
Jeffrey i RWM okazali się idealnym dopasowaniem. Dla młodego taty godziny pracy to zdecydowanie największy plus. Jego dzień pracy zazwyczaj kończy się około godziny 16:00, dzięki czemu może wrócić do domu o rozsądnej porze i spędzić czas z rodziną. Już nie pracuje daleko od domu, co więcej, gdy dobrze ułoży trasę, może podjechać pod szkołę dzieci, dać im buziaka i uścisk na dobry dzień. A jeśli akurat trwa przerwa, pomacha do nich z kabiny w kierunku szkolnego boiska.
Czy widzi siebie w RWM przez kolejne dekady? „Jest mi tu naprawdę dobrze, więc dlaczego miałbym nie zostać? Choć oczywiście nigdy nie wiadomo, co jeszcze przyniesie życie”. Przez najbliższe dni Jeffrey zrobi sobie przerwę od pracy. Teraz może wreszcie skupić się wyłącznie na tym, co najważniejsze, na swojej młodej rodzinie.